piątek, 23 maja 2008

Działanie chińskiej cenzury

"W październiku 2007 r. organizacja "Reporterzy bez granic" opublikowała raport poświęcony chińskiej cenzurze w internecie. Potrzebne informacje przekazał m.in. anonimowy inżynier z Chin, który poznał od wewnątrz mechanizm filtrowania treści w sieci.

System cenzurowanie internetu w Chinach nie jest skomplikowany. Zanim określone informacje przedostaną się na największe serwisy, przechodzą przez sito wewnętrznej cenzury. Co tydzień wydawcy 19 największych serwisów internetowych spotykają się z Biurem Państwowej Rady Informacji Internetu, aby podczas tych spotkań przedyskutować tematy, które mogą być najbardziej interesujące dla chińskiej opinii publicznej. Niezatwierdzone przez Biuro informacje nie mają prawa pojawić się na stronach. Autocenzura jest najpopularniejszym sposobem blokowanie niepożądanych treści.

Nie każdy jednak serwis, i tym bardziej, nie każdy pojedynczy internauta, poddaje się autocenzurze. W związku z tym, w 1998 r. ruszył projekt ograniczania dostępu do Internetu pod nazwą Złota Tarcza (Golden Shield). Bardziej znaną nazwą poza chińskimi granicami jest Wielki Firewall Chin (Great Firewall of China). Nazwa nawiązuje do Wielkiego Muru Chińskiego oraz do zapory sieciowej (firewall), ponieważ zadaniem Złotej Tarczy jest zabezpieczanie chińskiej sieci przed rozprzestrzenianiem niestosownych treści.

Jednym z głównych działań systemu blokującego jest cenzurowanie wyników wyszukiwarek. Wpisując w Google, Yahoo czy w chińskim Baidu takie wyrażenia jak "prawa człowieka", "wolny Tybet" czy "Matki Tiananmen", system automatycznie kasuje wyniki lub podaje zupełnie niezwiązane z zapytaniem odpowiedzi. W październiku ubiegłego roku, w czasie trwania XVII Krajowego Zjazdu Komunistycznej Partii Chin, zagraniczne wyszukiwarki zostały całkowicie zablokowane. Po wpisaniu adresu Google, Yahoo lub Microsoft Live, internauci byli przekierowywani na stronę rodzimej Baidu.

Jedna z reklam Baidu kończy się hasłem "Baidu rozumie chiński lepiej". To do niej należy 62% całego ruchu w wyszukiwarkach w Chinach, i to ona, jako jedna z nielicznych internetowych firm na świecie, zdecydowanie pokonała Google na swoim rynku. Zawdzięcza to jednak nie tylko słusznym biznesowym decyzjom, lecz przede wszystkim dobrej współpracy z władzami." Źródło: saferinternet.pl)

"Oficjalnie Internet w Państwie Środka został udostępniony w 1995 roku. Przygotowując się na ten moment, już rok wcześniej Pekin przekazał odpowiedzialność za nadzór nad nowym medium… Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego. W 1997 r., w celu objęcia kontrolą przepływu informacji, resort wydał obszerne regulacje, których celem jest „wzmocnienie bezpieczeństwa, ochrony sieci komputerowych i Internetu oraz zachowanie porządku społecznego”. Artykuł 4. tego prawa zakazuje wykorzystywania Internetu w sposób zagrażający bezpieczeństwu państwa (np. przez zamieszczenie informacji o Dalajlamie, traktowanym jako „separatysta, dążący do podzielenia macierzy”), ujawnieniu tajemnicy państwowej (np. informacje o karze śmierci), zagrażających interesom państwa (np. krytyka polityki Komunistycznej Partii Chin), społeczeństwa lub w celach przestępczych. Artykuł 5 zakazuje wykorzystywania Internetu, m.in. w celach nawoływania do obalenia rządu lub systemu socjalistycznego, zagrażających jedności państwa i godzących w jedność narodu, zniekształcających prawdę, szerzących fałszywe informacje, burzących ład społeczny, promujących pornografię, przemoc, hazard etc. Przepisy precyzują także wysokie kary finansowe oraz wykluczenie z rynku za ich łamanie. W 2000 roku powyższe regulacje zostały włączone do prawa telekomunikacyjnego zatwierdzonego przez Radę Państwa.
Wzmacniając w 2000 r. nadzór prawny nad Internetem, rząd przygotował się na zmiany związane z wejściem Chin do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Do tego czasu na chińskim rynku nie istniała konkurencja, a zaplecze informatyczne było poddane kontroli administracyjnej. System nadzoru i kontroli Internetu sprawuje łącznie dziesięć różnych instytucji. Zainteresowanie władz Internetem potęguje się wraz z rosnącym znaczeniem tego medium. Do tego dodać należy rywalizację różnych frakcji w strukturze państwa, o to, kto będzie sprawować tę kontrolę." (Źródło: Puls Świata)

Brak komentarzy: