Okazuje się, że czerwone oko to wynik różnych dolegliwości, zresztą nie tylko oczu. Lekarze wyróżniają trzy podstawowe przyczyny przekrwienia spojówek:
Bakterie. Oko zakażone bakteriami jest nie tylko czerwone, ale i z ropną wydzieliną. Często rano, po obudzeniu, powieki wręcz trudno rozkleić. Zakażenia oczu wywołane bakteriami mogą towarzyszyć infekcjom gardła czy oskrzeli. Nierzadko chory, trąc oczy brudną ręką, sam przenosi zakażenie z nosa czy gardła do oka.
Do leczenia stosuje się na ogół antybiotyki w postaci kropli do oczu lub maści.
Zupełnie inaczej sprawa wygląda w przypadku alergii. Tu najbardziej charakterystycznym objawem jest swędzenie. (...)
Do niedawna alergolodzy bali się wypowiadać na temat oczu, najchętniej od razu odsyłali chorego do okulisty. Z kolei okuliści nie doceniali alergii i wydawało im się, że ta kończy się na zapaleniu spojówek. Tymczasem okazuje się, że istnieje aż siedem różnych chorób alergicznych oczu, z których niektóre (na szczęście zdarzające się rzadko) mogą prowadzić do trwałych uszkodzeń oka, a nawet ślepoty.
Eksperci oceniają, że alergia odpowiada za ok. 40 proc. przypadków "czerwonego oka".
I wreszcie trzecia przyczyna dolegliwości - tzw. zespół suchego oka, czyli kłopoty związane z odpowiednim nawilżaniem gałki ocznej. - Suche oko to prawdziwy problem cywilizacyjny (...) Główni cywilizacyjni winowajcy to trzy „k”: komputery, kaloryfery i klimatyzacja.
Aż trzy czwarte pracowników w krajach rozwiniętych przez kilka godzin dziennie wpatruje się w ekran komputera. Sporo z nich włącza ponownie komputer po powrocie do domu. Problem w tym, że zwykle jesteśmy tak zaangażowani w to, co widzimy na ekranie, że zapominamy o mruganiu. Badania dowodzą, że podczas pracy czy zabawy z komputerem liczba mrugnięć spada o jedną trzecią. Efekt? Dochodzi do przerwania tzw. filmu łzowego - warstwy łez chroniącej nasze oczy przed działaniem brudu, kurzu i bakterii.

Myśląc o łzach, na ogół wyobrażamy sobie nadmiar płynu, który wypływa z oczu, gdy płaczemy. Tymczasem łzy produkowane są stale po to, by utrzymać odpowiednie nawilżenie oczu (ta produkcja naturalnie spada w nocy, gdy mamy zamknięte powieki). Wytwarzane na bieżąco łzy po pewnym czasie parują i w chwili gdy oko staje się za suche, mimowolnie mrugamy, by gałka znów była wilgotna. Jeśli wpatrzeni w komputer zapominamy o mruganiu, na powierzchni oka powstają suche punkty. Spojówka zaczerwienia się, piecze, mamy uczucie piasku pod powiekami. Naturalną reakcją jest przecieranie oczu, co tylko pogarsza sprawę.
Na domiar złego coraz więcej z nas pracuje w klimatyzowanych budynkach i porusza się klimatyzowanymi samochodami. To dodatkowo wysusza oczy, tak samo zresztą jak kaloryfery. W podobnym pod względem klimatu do Polski Bostonie sprawdzono, że największe kłopoty z suchymi oczami notuje się w zimie, gdy w budynkach panuje wysoka temperatura i niska wilgotność, a na dworze jest zimno i wieją wiatry. Z alergią sprawa wygląda zupełnie inaczej - jej szczyt to wiosna i lato, kiedy w powietrzu fruwa najwięcej uczulających pyłków. (...)
O ile z bakteriami nie ma większego kłopotu, o tyle rozróżnienie pomiędzy alergią a suchym okiem nie jest już takie proste. Bo też i niełatwo nam - pacjentom - wychwycić różnicę między najważniejszym objawem suchego oka (pieczenie), a alergii oczu (swędzenie)."
Więcej na gazeta.pl.
Zdjęcie z www.library.thinkquest.org.