poniedziałek, 4 stycznia 2010

Ruchy separatystyczne we współczesnej Europie

Samowie, Skania, Alandczycy, Liguria to historie ruchów, które są mało znane. Można o nich i innych nieznanych ruchach poczytać w krótkim tekście "Europa trzeszczy w szwach" autorstwa Z. Szczerka.


Europa, w tym jej polityczna struktura, czyli Unia Europejska, próbuje łączyć w sobie globalizację z regionalizacją. To wbrew pozorom możliwe do pogodzenia sprawy, jeśli dać ludziom nieco wolności, której w dzisiejszym świecie tak brakuje...
Jasne jest, że każde państwo nie będzie chciało oddać nawet kawałka terytorium, bo to się wiąże ze stratą wpływu z podatków i części kontroli nad ludźmi tam mieszkającymi. Jednakże wielkie imperia mają ograniczoną historię - upadają. Centra dowodzenia oddalone od obywateli tracą kontakt z rzeczywistością, wydają absurdalne decyzje i tracą poparcie ludzi - tym samym powoli skazując się na utratę władzy. Oczywiście można wtedy robić to co się obecnie robi, czyli wymieniać się stołkami między sobą - w ramach danej grupy politycznej (udając, że władza się zmienia), do której wejście wymaga przejścia transformacji z obywatela do polityka. Jednakże to też zaczyna budzisz sprzeciw. Sądzę, że pęd do reginalizacji, którego wyrazem są ruchy separatystyczne, jedynie korzysta z historycznych przesłanek do podkreślenia swoich praw - a tak naprawdę chodzi o to, by ktoś tam z daleka nie okradał ich i nie udawał, że wie lepiej od nich co jest dla nich lepsze...

Zdjęcie ze strony z artykułem - link.

Brak komentarzy: