środa, 16 stycznia 2008

Odwołanie wizyty papieża na uniwersytecie

Troszkę normalności:

"Zapowiedziana na czwartek wizyta Benedykta XVI na rzymskim Uniwersytecie La Sapienza została odwołana - ogłosił Watykan. Ta bezprecedensowa decyzja została podjęta w związku z trwającymi protestami przeciwko wizycie papieża.

Odwołania wizyty papieża domagało się około siedemdziesięciu studentów La Sapienza, okupujących rektorat i żądających spotkania z władzami uczelni. [Również profesorowie uczelni złożyli protest w tej sprawie.]

W 1990 roku, jeszcze jako kardynał Joseph Ratzinger, oświadczył w Parmie, że "proces kościelny przeciwko Galileuszowi był uzasadniony i sprawiedliwy".

- Słowa te nas obrażają i poniżają. W imię laickości nauki wyrażamy pragnienie, by to niestosowne wydarzenie zostało odwołane - napisało przed kilkoma dniami 66 wykładowców uczelni w liście do dziekana.

W obecnej sytuacji, widząc zdecydowaną radykalizację nastrojów większość sygnatariuszy odcięła się od wybryków studentów. Jak mówią pozostaje rozgoryczenie, ale nie chcą, by obecne akcje przybrały jeszcze gwałtowniejszą formę.

Studenci zapowiadali, że będą zagłuszać przemówienie Benedykta XVI z wielkich głośników, ustawionych przed aulą akademicką, niektórzy nie wykluczali też ostrzejszych akcji.

Także Jan Paweł II spotkał się z falą protestów podczas wizyty na Uniwersytecie La Sapienza w 1991 roku, ale obrócił je w żart - przypominają włoskie media.

Gdy polski papież udawał się do gmachu uczelni, czekało na niego około 300 studentów, którzy gwizdali i krzyczeli. W reakcji na nie Jan Paweł II powiedział: - Dziękuję za dobre przyjęcie, któremu towarzyszyły różne bardzo głośne okrzyki.

Powołując się na źródła w Watykanie agencja ANSA poinformowała, że u podstaw decyzji o odwołaniu wizyty leżała między innymi troska o wizerunek Benedykta XVI. Obawiano się bowiem, że sceny antypapieskich wystąpień obiegłyby natychmiast cały świat, co mogłoby mieć negatywne reperkusje.
"

Źródło: gazeta.pl i racjonalista.pl.

Brak komentarzy: