wtorek, 23 października 2007

Głos za głosowaniem elektronicznym

Wydarzenia z ostatnich wyborów parlamentarnych w Polsce poddają po raz kolejny w wątpliwość upieranie się przy wyborach "papierkowych". Jest dla mnie wysoce podejrzliwe, iż uparcie się przy takim sposobie pozostaje.
Główne argumenty przeciw, czyli za głosowaniem elektronicznym:
  • niższe koszty przeprowadzania,
  • szybkość uzyskiwania wyników,
  • wyeliminowanie fałszerstw w poszczególnych okręgowych komisjach (nie wierzę, że nie korzystają z takiej możliwości, przecież wystarczy położyć drugi krzyżyk gdzieś i głos jest nieważny!).
Argumenty drugiej strony można przeczytać w oficjalnym stanowisku Stowarzyszenia Internet Society Poland w tej sprawie (www.isoc.org.pl). Jednak lektura tego tekstu pozostawia wrażenie stronniczości i upartego bronienia obecnego stanu rzeczy.

Oczywiście, że istnieje ryzyko oszustw w głosowaniu elektronicznym, szczególnie dlatego, iż to instytucje państwowe będą decydować jaka firma ma przygotować i chronić system. Jeszcze dwadzieścia, dziesięć lat temu byłoby to ryzyko znacznie większe niż dziś. Istnieją jednak sposoby zabezpieczania takiego systemu i na pewno powstanie ich więcej, jeśli pojawi się zapotrzebowanie rynku.
Rosnące zainteresowanie różnych krajów tym sposobem głosowania pozwala mieć nadzieję, że i w Polsce to kiedyś zostanie wprowadzone. To byłby pierwszy krok do powrotu demokracji, może nawet demokracji bezpośredniej. Niestety jakakolwiek władza nie pozwoli na to dobrowolnie...

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Demokracja w obecnym wydaniu jest tylko przykrywka dla legalizacji "neofeudalizmu" opartego na przymusie ekonomicznym i rabowaniu owocow pracy "obywateli", wiec masz racje, wladza za wszelka cene bedzie sie takim pomyslom przeciwastawiac i dyskredytowac je za wszelka cene.
Wladzy nie mozna oddac przypadkowym ludziom, to jest ich motto.
Obecnie zrodlem wszystkich dostepnych opcji politycznych sa te same grupy i tak ma zostac. Wszelka konkurencja jest stlamszona w zarodku lub jak sie nie da, to skalalizowana dla wlasnych celow.
Wybory elektroniczne w niebezpieczny sposob przyblizalyby mozliwosc latwego udokumentowanego zasiegniecia opinii obywateli i wladzy trudniej byloby kamuflowac samowole jakiej w ich imieniu dokonuje. Bzdurne kontrargumenty platnych lub oglupionych przeciwnikow elektronicznego glosowania sa tak smieszne ze nie zasluguja na komentarz. Osobiscie nie znam nawet jednego argumentu ktory przemawialby za obecnym status quo, ktorego nie daloby sie podwazyc.
Ob