czwartek, 28 kwietnia 2011

Mlecz - czyli mniszek lekarski

.
Na wstępie może parę zdań o raczej mało znanym zastosowaniu. Ja mniszka znam z tego, że się rozdmuchuje dmuchawce, z kwiatów robi wianki, a z liści sałatkę ;-) Niemniej wikipedia podaje:

  • "Roślina lecznicza: Surowiec zielarski: kwiat – Flos Taraxaci, korzeń – Radix Taraxaci. Korzeń mniszka do celów leczniczych należy zbierać jesienią.Działanie: kwiat działa moczopędnie. Jego korzeń zawiera sporo soli mineralnych, zwłaszcza potasu, kwasy organiczne, sterole, różne związki cukrowe, na przykład inulinę, substancje goryczkowe (taraksacyna), cholinę. Odwar z korzeni lub nalewka pomagają w schorzeniach dróg żółciowych i kamicy żółciowej oraz przy wszystkich problemach wątrobowych. Pomaga przy kłopotach trawiennych. Dzięki interferonowi podnosi odporność organizmu, powinni więc go spożywać anemicy. Obniża poziom cholesterolu, pomaga w leczeniu miażdżycy, początków cukrzycy, otyłości, reumatyzmu i gośćca. Zalecany jest również przy chorobach skóry. Podnosi sprawność seksualną kobiet i mężczyzn.
  • Sztuka kulinarna: z młodych, surowych liści można przyrządzać sałatkę wiosenną, popularną w krajach romańskich.
  • Wywar z gotowanych kwiatów mniszka po dodaniu dużej ilości cukru zamienia się w syrop o barwie, konsystencji i smaku zbliżonym do miodu, tzw. miodek majowy.
  • Z płatków kwiatowych mniszka z dodatkiem cytryny i cukru uzyskuje się wino kwiatowe o charakterystycznym miodowo-ziołowym bukiecie.
  • Z korzenia mniszka niekiedy też z dodatkiem jego liści w połączeniu z korzeniem łopianu, cukrem lub słodzikiem i innymi dodatkami w zależności od przepisu uzyskuje się tradycyjny orzeźwiający napój, szczególnie popularny w Wielkiej Brytanii pod nazwą dandelion and burdock (tłum.mniszek i łopian).
  • Świeża roślina stanowi pożywienie dla zwierząt hodowlanych.
  • Dawniej młode koszyczki kwiatowe wykorzystywano jako namiastkę kaparów."
Na koniec przyspieszony cykl rozwoju mniszka lekarskiego.


Animacja - czym jest rak

.
Krótka, zwięzła, wyjaśniająca istotę. Polecam.

poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Kraje bez długu

.
Świat jest na kredyt, kilka tak jakby wyjątkowych państw, które jeszcze nie są tak zadłużone.

"Niewiele jest takich krajów. Na 168 państw, dla których dane zebrał Międzynarodowy Fundusz Walutowy, tylko Libia w ogóle nie miała długu publicznego. Na liście 10 najmniej zadłużonych krajów świata dominują kraje naftowe. Warto jednak zwrócić uwagę np. na Chile, które niemal zerowe zadłużenie zawdzięcza przede wszystkim bardzo dobrej polityce gospodarczej, a nie bogatym złożom miedzi i innych surowców. Dwa pozostałe nienaftowe kraje z bardzo niskim długiem publicznym w relacji do PKB to azjatycki tygrys – Hongkong oraz Estonia. Ten ostatni przykład pokazuje, że kraje postsocjalistyczne z Europy Środkowo-Wschodniej mogą unikać zadłużania sektora finansów publicznych i to nawet w okresie silnego spowolnienia gospodarczego."

Więcej i źródło na: www.for.org.pl.

niedziela, 24 kwietnia 2011

Liechtenstein do wynajęcia

.
"Księstwo Liechtenstein to niewielkie państwo leżące między Szwajcarią a Austrią. Ze względu na górzysty teren i bardzo małą powierzchnię państwu ciężko utrzymywać zaawansowany przemysł, z którego można ściągać podatki. Władze wpadły więc na doskonały pomysł zarabiania na swoim terytorium. Liechtenstein można sobie wynająć. Za ile?


Księstwo liczące 35 tysięcy mieszkańców można wynająć na całą noc za 70 tysięcy dolarów amerykańskich, czyli około 195 tysięcy złotych. (...)
W cenie zawarte zostało luksusowe zakwaterowanie dla 150 gości, a nawet możliwość ustawienia własnych znaków drogowych i ustanowienia nowej waluty (oczywiście tylko czasowo). Wśród dodatkowych atrakcji znalazły się: zwiedzanie piwnic winnych i degustacja trunków należących do władz księstwa, możliwość jazdy na nartach czy snowboardzie.
Wszystkich, których zainteresowała niezwykła oferta, informujemy, że zamówienia na wynajem Liechtensteinu trzeba składać przynajmniej z półrocznym wyprzedzeniem. Kara za niewywiązanie się z podpisanej umowy to aż 35 tysięcy dolarów."

Źródło: gadzetomania.pl.
Zdjęcie z pl.wikipedia.org.

sobota, 23 kwietnia 2011

Przejście nowotworu z człowieka na człowieka

.
Kilka cytatów z ciekawego artykułu. Polecam przeczytanie całego tekstu.

"Generalnie nie ma się czego bać, przebywanie z chorym niczym nie grozi. Wyjątki są bardzo nieliczne i wymagają  specyficznej sytuacji."

"Chirurg operował pacjenta z mięsakiem. Podczas zakładania drenu zranił się w rękę. Rana została oczywiście natychmiast zdezynfekowana i opatrzona. Pięć miesięcy później chirurg zgłosił się do lekarza z trzycentymetrowym guzkiem na ręku, dokładnie w tym miejscu, gdzie zranił się podczas operacji. Guz został wycięty, nawrotów nie było. Badania nie wykazały, żeby chirurg miał jakiekolwiek problemy z układem odpornościowym. Analiza histologiczna wykazała, że guz jest identyczny z tym, który chirurg wycinał swojemu pacjentowi. Dalsze badania molekularne próbek pochodzących z nowotworu pacjenta, nowotworu chirurga i próbki krwi chirurga wykazały, że próbka nowotworu chirurga zawierała nie tylko warianty DNA lekarza, ale i warianty identyczne z DNA mięsaka pacjenta. Badacze wywnioskowali na tej podstawie, że mięsak przeniósł się z jednej osoby na drugą. Ale ten przypadek naprawdę jest wyjątkowy."

"Druga możliwość, to przeniesienie nowotworu niejako przy okazji, podczas transplantacji. Opisane są przypadki przeniesienia nowotworów nerki, czerniaka i innych. Ryzyko jest generalnie bardzo małe, prawdopodobieństwo zachorowania na nowotwór przywleczony od dawcy wynosi ok 0,05%, ale to raczej ze względu na dobre zdrowie dawców. Jednak czasem nowotwór jest diagnozowany już po przeszczepie, zachodzi pomyłka przy diagnozowaniu przyczyn zgonu, albo informacja gdzieś się gubi. Jeśli już ten nowotwór u dawcy występuje, ryzyko przy otrzymaniu organu od tej konkretnej osoby jest większe, ale w dużym stopniu zależy od nowotworu, np. według jednego z badań gdy dawcy mieli raka jelita grubego  to zachorowała 1/5 biorców, ale dla czerniaka były to aż 3/4. Niestety, ale aby przeszczep się utrzymał, trzeba zablokować odpowiedź immunologiczną organizmu biorcy, co może ułatwiać komórkom nowotworowym zagnieżdżenie się w nowym ciele i ucieczkę przed atakiem układu odpornościowego."

"Zdarza się też przeniesienie nowotworu z matki na płód podczas ciąży. Jest to naprawdę rzadkie zjawisko. Od 1866 roku opisano  zaledwie 17 przypadków przerzutów nowotworu matki do płodu. Głównym złoczyńcą był czerniak, odnotowano też kilka przypadków nowotworów hematologicznych, a także raka płuc."

"Jak widać, przypadki przeniesienia zrakowaciałych komórek z jednej osoby na drugą są rzadkie i często wiążą się z wytłumieniem odpowiedzi immunologicznej albo z jej brakiem. Na szczęście jak na razie ludzie nie mają do czynienia z prawdziwie zakaźnymi nowotworami takimi, jak CTVT czy DFTD."

Źródło: migg.wordpress.com.

środa, 6 kwietnia 2011

Kilka życiowych prawd

.
Postulat Bolingsa: Jeżeli czujesz się świetnie, nie martw się - to minie.
Prawo Murphyego: Jeśli coś może pójść nie tak, to pójdzie w najgorszym momencie.
Prawo Van Herpena: Rozwiązanie problemu leży w znalezieniu osób, które umieją go rozwiązać.
Prawo Pinta: Zrób komuś uprzejmość, a stanie się to twoim ciągłym zajęciem.
Prawo Menckensa: Ci co umieją - robią, ci co nie umieją - uczą.
Rozszerzenie Martina: Ci co nie umieją uczyć - zarządzają.
Ekstrapolacja Belaniego: Ci co nie umieją zarządzać - doradzają.
Prawo Jonesa: Człowiek, który uśmiecha się, gdy sprawy idą źle, myśli o człowieku, na którego można zwalić winę.
Zalecenie biurowe Scotta: Nigdy nie poruszaj się korytarzem biurowca bez kartki papieru w ręku.
Prawo Wienera: Wszystko jest możliwe do zrobienia dla osoby, która nie musi tego robić.
Prawo Rubyego: Prawdopodobieństwo spotkania osoby znajomej wzrasta, kiedy znajdujemy się w towarzystwie osoby z którą nie chcemy by nas widziano.
Obserwacja Etorrea: Druga kolejka porusza się szybciej.
Rozszerzenie O'Briena: Obserwacja Etorrea pozostaje w mocy po zmianie kolejki.

Źródło: hanula1950.blox.pl.

wtorek, 5 kwietnia 2011

Tworzenie konstytucji przez obywateli

.
Powinni w każdych wiadomościach trąbić o tym, iż Islandczycy sami tworzą sobie konstytucję. O tym, że tak mocno wkurzyli się na polityków, że powiedzieli - "panom i paniom dziękujemy" - i sami wzięli się do konstruowania nowej konstytucji! To się nazywa demokracja bezpośrednia! To się nazywa społeczeństwo obywatelskie! Czy trzeba wielkiego kryzysu, by ludzie nie tylko słowami, ale realnie mówili dość politykom? A może to kwestia kultury i ludzi?

"Jak historia uczy, nie można mieć zbyt dużego zaufania do polityków. Islandczycy postanowili napisać nową własną Konstytucję, tym razem bez ich pomocy. Każdy, kto nie miał wcześniej nic wspólnego z polityką mógł się zgłosić do tworzenia nowej ustawy zasadniczej. Spośród ochotników wylosowano ok. 950 osób. Zebrali oni postulaty, które według nich powinny znaleźć się w nowej Konstytucji. Zanotowano m.in. „demokrację bezpośrednią”, „ponowne upaństwowienie surowców naturalnych”, oraz, że „stanowiska państwowe mogą być przekazywane TYLKO i wyłącznie na zasadzie konkursów, wedle kompetencji, a nie znajomości”, itd... Na stronach http://www.thjodfundur2010.is dostępna jest pełna lista propozycji, którą da się przy pomocy tłumaczy internetowych dostatecznie zrozumieć bez znajomości islandzkiego.
Następnym krokiem było wybranie spośród 500 możliwych kandydatów 25-osobową grupę ekspertów - 15-stu mężczyzn i 10 kobiet. Do końca kwietnia mają oni za zadanie spisać tę listę wniosków jako dokument o stosownym prawnym formacie."

Źródło: demokracjabezposrednia.pl.

Ciekawostki o sowach

.
Chyba najciekawsze ptaki - przynajmniej moje ulubione.

"Duże sowy mają oczy wielkości ludzkich oczu. Jednak ich masa ciała jest oczywiście znacznie mniejsza, bo wynosi od 3 do 7kg. U niektórych sów masa oczy stanowi nawet 5% masy ciała."

"Mimo doskonale rozwiniętych oczu, który są nawet 2,5 raza wrażliwsze na światło niż oczy ludzkie, sowy nie mogą praktycznie poruszać swoimi oczami. Tak więc by się rozejrzeć, muszą poruszać całą swoją głową. Zakres ruchów głowy obejmuje około 270°."

"Kontynuując temat sowich oczu, zwierzęta te posiadają oczy tunelowe. Oznacza to, że potrafią przybliżyć sobie obraz niczym człowiek lornetką. Wiąże się to jednak z zaniżeniem kąta widzenia, który bez przybliżenia wynosi 110 stopni, z czego jedynie 70 stopni znajduje się w zakresie widzenie stereoskopowego pozwalającego widzieć w 3 wymiarach."


"Dodatkowo, sowy są dalekowzroczne, obiekty położone bardzo blisko identyfikują za pomocą piór czuciowych umieszczonych wokół dzioba."

"Jednak mimo bardzo dobrze rozwiniętego wzroku, większość sów bazuje głównie na swoim słuchu. Wydawać by się mogło, że niektóre z tych zwierząt mają całkiem spore uszy, jednak są to jedynie kępki piór. Za przenoszenie dźwięków do ucha odpowiadają odpowiednie sztywne pióra znajdujące się wokół oczu i dzioba. Tego typu upierzenie nazywa się szlarą i służy ptakom (występuje także u niektórych przedstawicieli rzędu szponiastych) do skupiania dźwięków o wysokiej częstotliwości (odgłosy często wydawane przez gryzonie). Uszy są u sów nie tylko niesymetrycznie rozłożone, ale także sama ich budowa jest asymetryczna. Dzięki temu ptaki mogą zlokalizować położenie swojego pożywienia bazując tylko i wyłącznie na słuchu."


"Większość sów to zwierzęta nocne, jednak istnieją i takie żyjące za dnia. W przeciwieństwie do swoich nocnych kolegów, mają one lepiej rozwinięte widzenie barw. Większość sów nocnych widzi obraz czarno-biały. Spora część sów posiada także specjalnie rozwinięte skrzydła przystosowane do bezszelestnego lotu. Cecha ta nie występuje jedynie u sów żywiących się rybami - zwierzęta te bazują wyłącznie na wzroku podczas polowania."

"Sowy posiadają 3 powieki - jedna do mrugania, jedna do spania, jedna do zachowania czystości oka.
Sowy jako jedyne z ptaków mrugają wykorzystując górną powiekę."

Źródło: rly.pl.

Mapa świata - nieco inaczej

.
Ciekawa mapa, na której wielkość kraju zależy od liczby mieszkańców. Podejrzewam, że nie jednemu uczniowi pomogłaby parę faktów zapamiętać ;-)

Źródło: i.imgur.com.