poniedziałek, 22 lutego 2010

Właściwe spojrzenie na bezrobocie

.
Polecam teksty z bloga Jakuba Bożydara Wiśniewskiego. Na początek niejako od końca, czyli jeden z najstarszych wpisów - o bezrobociu. Poniżej wybrane fragmenty.

"Człowiek podejmuje pracę, ponieważ ceni przewidywane efekty tejże wyżej niż zadowolenie wynikające z bezczynności lub oddawania się rozrywce. I odwrotnie, jak długo ceni on konsumpcję już dostępnych dóbr wyżej niż spodziewane korzyści wynikające z produkcji dóbr nowych, tak długo optymalnym planem na życie jest dla niego pozostawanie bezrobotnym."

"W obszarze w pełni wolnego rynku nie występuje zwierz pod tytułem ‘bezrobocie mimowolne’ – jeśli działające w tymże obszarze osoby pozostają niezatrudnione, czynią to albo z uwagi na wyżej wymienione względy przywiązania do uroków bezczynności lub rozrywki, albo z (również już wspomnianych) powodów spekulacyjnego oczekiwania, albo wreszcie z racji domagania się płac wyższych, niż te, które pracodawca jest gotów zaoferować."

"Zapotrzebowanie rynku na pracę jest wypadkową mnóstwa indywidualnych analiz kosztów i zysków, a koszt i zysk to pojęcia subiektywne, wymierne tylko z perspektywy danego gospodarczego decydenta. Dlatego też potencjalny pracownik nie może zarzucić potencjalnemu pracodawcy, że ten oferuje mu obiektywnie za niską płacę – obiektywnie za niska (lub za wysoka) płaca to pojęcie z krainy kwadratowych kół."

"Sytuacja zmienia się dopiero wtedy, gdy wprowadzimy do niej podmiot pozarynkowy, taki jak rząd. Rząd, ustanawiając płacę minimalną na poziomie wyższym niż ten, który odpowiada krańcowej produktywności pracy w danym zawodzie, jest w stanie wytworzyć tak wiele mimowolnego bezrobocia, ile tylko zapragnie. Powyższa praktyka sprawia, że dwie strony – pracodawca i potencjalny pracownik – które na prawdziwie wolnym rynku dostarczyłyby sobie wzajemnie pożądanych usług, nie są w stanie zawrzeć obopólnie korzystnej umowy; potencjalny pracownik wbrew swojej woli pozostaje niezatrudniony, pracodawca zaś zmuszony jest do wykorzystania posiadanych przez siebie środków produkcji w sposób mniej niż optymalny.

Inną metodą wytwarzania bezrobocia mimowolnego przez podmioty pozarynkowe jest subsydiowanie niezatrudnienia, polegające na płaceniu potencjalnym pracownikom nie za pracę, ale za jej brak. Wynikiem tego procederu jest wzrost wartości bezczynności w stosunku do wartości zatrudnienia, odpowiadający wysokości subsydium. Odpowiednio maleje też pobudka do przyjęcia oferowanej na rynku pensji."

Źródło: jakubw.blogspot.com.

Brak komentarzy: