czwartek, 18 marca 2010

Robot-nauczyciel

.
Pierwsze roboty-nauczyciele uczą angielskiego matematyki i fizyki w Korei Płd.

"Roboty, które pilotażowo wprowadzono do kilku wiejskich szkół podstawowych w Południowej Korei spotkały się z ciepłym przyjęciem uczniów. Dzieci są zadowolone, bo elektroniczny nauczyciel nigdy się nie denerwuje, ani nie pozwala sobie na uszczypliwe uwagi - donosi news.com.au. Badania wśród dzieci wskazują, że takie urządzenia zwiększają zainteresowanie nauką danego przedmiotu. Uczniowie są też mniej zestresowani podczas zajęć - dodaje portal.

Test robotów-nauczycieli trwał 2 miesiące i wykazał, że takie rozwiązanie to przyszłość edukacji.

Roboty są wyposażone w kamerę i mikrofony, potrafią rozpoznać głos dziecka i odpowiedzieć na jego pytanie. Wymagają tylko nieznacznej obsługi przez nauczyciela, który może sterować urządzeniem z każdego miejsca na świecie."

Jak dla mnie bomba. Nauczyciel bez emocji to nauczyciel obiektywny, który nie da się zmanipulować, ale i nie będzie przelewał swojej frustracji na uczniów. Obecnie nauczyciel i tak nie wychowuje dzieci - więc taki robot jest zdecydowanie świetnym rozwiązaniem.

Źródło: sfora.pl.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Czytałam o tym już gdzieś chyba... U Lema?
Ja jednak wolę ludzi. Kompetentnych oczywiście.
A czytałaś może "Centaura" Johna Updike'a?

Pozdrawiam- Varia M.

Dwa_słowa_o_mnie pisze...

Niestety nie czytałam. Rozumiem, że polecasz - to w stylu Lema? Lema uwielbiam!
Kompetentnych - oczywiście ;-)