piątek, 25 stycznia 2013

Dializy domowym sposobem

.
"Trzy razy w tygodniu Hu siada na małej toalecie w swoim mieszkaniu i podłącza się do sztucznej nerki. Urządzenie zbudował sam. Jego działanie opiera się na dwóch zbiornikach połączonych membraną, która przepuszcza tylko niektóre związki. Do jednego ze zbiorników wpompowywana jest krew, a w drugim znajduje się płyn do dializ, który "przyjmuje" z krwi szkodliwe substancje przemiany materii. Mężczyzna wbija w ramię dwie igły – jedna odprowadza do urządzenia nieprzefiltrowaną krew, a druga wprowadza do żyły krew oczyszczoną.
Hu Songwen sam sporządza płyn do dializ. W tym celu wykorzystuje chlorek potasu oraz wodorowęglan sodu, które rozpuszcza w oczyszczonej wodzie."


 Niesamowite. Mężczyzna przez 13 lat sam się dializował, po tym jak po sześciu latach dializowania przez szpital nie miał już oszczędności za płacenie za te dializy. Sam skonstruował urządzenie, płyn, sam się nakłówa. Takich osób jest więcej i jak przyznaje bohater opowieści, niektórzy umierają od powikłań powstających przy takiej domowej dializie. Jemu się udało już 13 lat tak przeżyć.
Z informacji tej można wyciągnąć wniosek odnośnie tego jak kosztowana jest służba zdrowia (bohater artykułu twierdzi, że jego dialiozowanie kosztuje 12% tego co musiał w szpitalu płacić). Można podziwiać ludzką pomysłowość i umiejętności oraz determinację. Zachęcam do przeczytania całego artykułu.

Źródło i cały tekst: onet.pl oraz dailymail.co.uk (stąd też zdjęcie).