czwartek, 3 marca 2011

Jak już mówisz - mów właściwie

.
Polecam bloga prowadzonego przez filolożkę, która rozwiązuje zagadki poprawnego wysławiania się. Kilka wybranych przykładów cytuję, więcej w źródle.

"Dziś po raz kolejny o interpunkcji. Postaram się wyjaśnić zasady stawiania przecinka przed „i”. Użytkownicy języka polskiego często uważają, że nie stawia się go wcale, a to nieprawda.
Przecinek przed „i” stawiamy wtedy, gdy:
1. jest to co najmniej drugie „i” w zdaniu i pełni ono tę samą funkcję, co pierwsze, czyli na przykład: „Kasia lubi grać i w siatkówkę, i w koszykówkę”, „Marysia poszła i do szkoły, i do kościoła”
2.  jest to wtrącenie, na przykład „warto dodać, i to nie tylko moje zdanie, że nowy film von Triera był hitem”
3. mamy do czynienia ze zdaniem złożonym podrzędnie wtrąconym, na przykład „Zauważyła swojego przyjaciela, który był bardzo zmizerniały, i bardzo się przygnębiła”
4. „i” pełni funkcję „więc” (wynikową), na przykład,  ”Zaczęły się Juwenalia, i wszyscy się bawili”
Jeśli o czymś zapomniałam, proszę o informacje, to dopiszę."

"Obecnie wszędzie zauważa się formę sex na równi z seks. Coś jest sexy (nie wspominając już o sexi) a nie seksi, ktoś jest sexowny, nie seksowny. Przeraża mnie to. Pisząc po polsku piszmy z zasadami języka polskiego. U nas x to ks i tak powinno zostać. Dopuszczalne jest pisanie sex (ale już często taxi), maxi itp. Nie możemy jednak  pisać w ten sposób wyrazów pochodnych, ponieważ przechodzą one do polszczyzny szybciej niż ich podstawy słowotwórcze, a co za tym idzie przejmują polską pisownię. Nie piszemy przecież taxówka. Przyznam, że formy typu sex kojarzą mi się raczej z filmami pornograficznymi, niż z pięknym aktem seksualnym."

Źródło: filolozka.brood.pl.