czwartek, 29 listopada 2007
Cytat na dziś
E. Fromm "Ucieczka od wolności"
Ile płacisz za prąd?
Ciekawy artykuł na powyższy temat. Może na jego podstawie nie każdy będzie w stanie ocenić ile płaci i ile mógłby zaoszczędzić, ale daje do myślenia. Pewnie każde gospodarstwo domowe mogłoby płacić o 20% mniejsze rachunki za prąd, gdyby zastosowało kilka prostych zasad.
środa, 28 listopada 2007
Palisz - zobacz ten film
Kserowanie książek w świetle prawa
"Jeżeli chodzi natomiast o publikacje (np. podręczniki akademickie), utwory audio i wideo czy nawet fotografie, które już zostały rozpowszechnione (czyli choć raz zaprezentowane publicznie) wykonanie ich kopii tylko na potrzeby własne w żadnym wypadku nie narusza praw autorskich, nawet jeżeli będzie to skopiowanie ich w całości. Art. 23 § 1 Prawa Autorskiego nie narzuca ani limitu kopii, ani zakresu w jakim kopie mogą być wykonane, nie narzuca też formy wykonania kopii. Podręcznik można więc zeskanować, skserować, sfotografować a nawet w całości przepisać. A później pojedynczy egzemplarz tak wykonanej kopii nieodpłatnie przekazać koledze z roku, matce, bratu czy małżonkowi. Wystarczy, że z osobą tą pozostaje się „w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego.” Prawo Autorskie nie zabrania także zlecenia wykonania kopii „na użytek własny” innym podmiotom. Można więc zlecić skserowanie książki w punkcie kserograficznym."
Sprzeciw wobec bezczelności związków zawodowych
Lotnictwo, koleje... Możliwości utrudniania ludziom życia jest wiele. Uważam za szczyt chamstwa, tak, już nie mam sił inaczej o tym pisać, gdy jakaś grupa zawodowa strajkuje w sposób niszczący codzienne życie milionom innych. Bo jak nazwać blokowanie ulic, wstrzymanie pociągów, samolotów?! Przecież my, ludzie codziennie jeżdżący do pracy, ludzie, którzy muszą dowieź do szpitala chore dziecko, dojechać do umierającego ojca, a czasami po prostu chcący udać się na planowany od miesięcy urlop. Nie wnikam w zasadność strajków, w niejednokrotnie żądanie więcej i więcej, do oporu.
Dlaczego my, ludzie nie zrzeszeni w kółkach wzajemnej adoracji, które podobno łakomy elektorat stanowią, wciąż musimy schylać pokornie głowy i przyznawać rację kolejnym żądaniom, ubolewać nad biednym, doprowadzonymi do ostateczności strajkującym! Jeśli mają uzasadnione postulaty to niech o nie walczą! Ale nie po naszym trupach!!!
niedziela, 25 listopada 2007
Ile dane państwa emitują dwutlenku węgla
Wiadomość ze strony serwisu informacyjnego ochrony środowiska Ekoinfo.pl
Strona z mapami i raportami o emisji gazu przez poszczególne państwa - CARMA (Carbon Monitoring for Action)
sobota, 24 listopada 2007
Cytat na dziś
E. Fromm "Ucieczka od wolności"
piątek, 23 listopada 2007
"Nie żałuję"
Nie, nie żałuję.
Że nie znałam klejnotów ni koronkowych słów.
Nie żałuję.
Że nie mówiłaś mi, jak szczęście kraść spod lady,
i nie uczyłaś mnie życiowej maskarady.
Pieszczoty szarej tych umęczonych dni, nie żal mi,
nie żal mi.
Nie, nie żałuję.
Przeciwnie, bardzo ci dziękuję, kochana,
żeś mi odejść pozwoliła, po to, bym żyła tak jak żyłam.
Że nie dałeś mi szczęścia, pierścionka ani psa.
Nie żałuję.
Że nie dzwonisz po nocach: kochanie, tak to ja.
Nie żałuję.
Że nie załatwisz mi posady sekretarki,
i że nie noszę twojej szarej marynarki.
Że patrzysz na mnie jak teatralny widz,
to nic, to nic.
Nie, nie żałuję.
Przeciwnie, bardzo ci dziękuję, kochanie,
za to, że jesteś królem karo,
że jesteś zbrodnią mą i karą.
Że w tym kraju przeżyłam tych parę trudnych lat.
Nie żałuję.
Że na koniec się dowiem: ot, tak się toczy świat.
Nie żałuję.
Że nie załatwią mi urlopu od pogardy,
i że nie zwrócą mi uśmiechu jak kokardy.
Pieszczoty szarej tych udręczonych dni,
nie żal mi, nie żal mi.
Nie, nie żałuję.
Przeciwnie, bardzo ci dziękuję, mój kraju,
za jakiś czwartek, jakiś piątek, jakiś wtorek,
i za nadziei cały worek.
Nie, nie żałuję.
Przeciwnie, bardzo ci dziękuję,
za to, że jesteś moim krajem,
że jesteś piekłem mym i rajem.
Nie żałuję.
Nie żałuję.
Nie żałuję. "
Agnieszka Osiecka
czwartek, 22 listopada 2007
Sprawa polskich żołnierzy itp.
Zastanawiają mnie i jednocześnie śmieszą wypowiedzi w Radio twierdzące, iż w Polsce jest wysoki poziom kultu żołnierza, który rzekomo zawsze jest dobry i nieskazitelny. Czy tak jest naprawdę? Czy Polacy są aż tak głupi, czy tylko udają ten kult, w imię rytualnych spotkań rocznicowych?
Wydaje się, że zapominano czym się żołnierz zawodowo zajmuje - zabijaniem ludzi. Jeśli przez całe życie udaje mu się nie zabić kogokolwiek to wynik wynaturzenia innego rodzaju - zbiurokratyzowania, rozbudowania instytucji do rozmiarów umożliwiających zatrudnienie siostrzeńca itd.
Problem armii we współczesnym świecie jest znaczny. To napędzająca się klasa społeczna. Nie mam wątpliwości, iż jeśli tylko nadarza im się okazja podkręcenia konfliktu zbrojnego - zrobią to. Przecież bez budowania napięcia, zagrożenia ich egzystencja (zawodowa) stałaby pod znakiem zapytania. Wystarczy spojrzeć na działania służ amerykańskich (budowanie zagrożenia terrorystycznego). Abstrahuję od wielkości faktycznego zagrożenia - przemysł zbrojeniowo-wojenny kwitnie!
wtorek, 20 listopada 2007
Mężczyźni głupieją przy blondynkach
"Stereotypowe blondynki nie uchodzą za, delikatnie mówiąc, zbyt inteligentne. Okazuje się, że stereotyp ten bardzo silnie wpływa na mężczyzn, którzy w towarzystwie blondynek... głupieją.
Podświadomie dostosowują się oni do „wymagań” stereotypu i starają się dostosować poziom swojej inteligencji do inteligencji blondynki, by się jej przypodobać.
Podczas testów na paryskim uniwersytecie Nanterre badanym pokazywano zdjęcia kobiet z różnymi kolorami kolorami włosów. Następnie przeprowadzano testy na inteligencję.
Okazało się, że gdy mężczyznom pokazano zdjęcia blondynek, a później poproszono o wypełnienie testu, wypadali oni w nim gorzej, niż po obejrzeniu zdjęć brunetek czy rudych.
Nasze badania dowodzą, że ludzie skonfrontowani ze stereotypami generalnie zachowują się zgodnie z nimi. Blondynki mogą powodować, że ludzie przy nich głupieją, gdyż nieświadomie naśladują stereotyp głupiej blondynki - mówi profesor Thierry Meyer, jeden z autorów badań.
Stereotyp taki został rozpowszechniony przez filmy, telewizję i gazety. Po raz pierwszy pojawił się on w powieści „Mężczyźni wolą blondynki” autorstwa Anity Loos. W 1928 roku powieść została zekranizowana po raz pierwszy. Później w 1953 roku w kolejnej ekranizacji zagrała Marylin Monroe."
poniedziałek, 19 listopada 2007
Wielkość elementów naszego świata
Zapraszam do universcale
Prowokacja psychologa.
Mianowicie Tomasz Witkowski zamieścił, pod wymyślonym nazwiskiem, artykuł w czasopiśmie popularnonaukowym - Charaktery, artykuł zmyślony, o rzekomym wpływie pól morficznych na organizmy żywe. Powyżej podałam link do strony ze szczegółowym opisem. Warto przeczytać lub przynajmniej przejrzeć tekst. Zaskakująca jest ignorancja redaktorów czasopisma, którzy nawet nie zadali sobie trudu by sprawdzić teorię, już nie wspominając o sprawdzeniu, czy osoba, która przesyła tekst w ogóle istnieje!
Polecam, jak i polecam śledzenie działań dr. Witkowskiego, który stawia sobie za cel walkę z psedupsychologią.
niedziela, 18 listopada 2007
Kapitalizm jako system oparty na sile
Otóż historia wskazuje, iż system oparty na sile jest najbardziej stabilny, samokontrolujący się, gdyż nie wymaga kontroli z zewnątrz. Kapitalizm (w swojej czystej postaci) jest właśnie takim systemem. Tutaj siłę stanowi (znowu upraszczając) pieniądz. Jesteś sprytny, albo dobrze urodzony - masz środki i możesz działać. System taki preferuje jednostki, które potrafią się poruszać w nim. Nie potrzeba wtedy żadnych instrumentów korygujących jego działanie, bo i tak przetrwają ci, którzy sobie poradzą. Można ten system porównać do ewolucji.
Oczywiście dla współczesnego człowieka jest to nie do przyjęcia system, bo większość ludzi, którzy obecnie żyje (źle albo jako tako, często dzięki państwu) byłoby skazanych na zupełną marginalizację a nawet śmierć.
Nie mówię także, że ja jestem za lub przeciw takiemu systemowi. Chodzi mi raczej o podkreślenie mojego spostrzeżenia, iż nie ma argumentów tak opisujących znaczenie i efektywność czystego kapitalizmu. Powody tego są jasne, ale niekonieczne usprawiedliwiające.
Ciąg dalszych rozważań na temat nastąpi.
czwartek, 15 listopada 2007
Bajeczka o sprawiedliwości społecznej
Załóżmy, że każdego popołudnia 10 znajomych wybiera się wspólnie na obiad do restauracji. Rachunek za cały obiad wynosi 100 zł. Ponieważ cała dziesiątka nie zarabia po równo, a wręcz przeciwnie - mają bardzo zróżnicowane zarobki, postanowili, że rachunek będą płacić w następujący sposób:
- Czterech najbiedniejszych nie zapłaci nic.
- Piąty od końca pod względem dochodów zapłaci 1 zł.
- Szósty - 3 zł.
- Siódmy - 7 zł.
- Ósmy - 12 zł.
- Dziewiąty - 18 zł.
- Dziesiąty, najbogatszy z nich wszystkich - 59 zł.
Tak sobie postanowili.
Ale pewnego dnia właściciel restauracji oznajmił im:
-Jesteście takimi dobrymi klientami, że obniżę wam cenę za 10 obiadów o 20 zł.
Więc posiłek kosztował ich 80 zł. Ale ciągle chcieli płacić rachunek w ten sam sposób. Więc 4 najbiedniejszych ciągle jadłoby za darmo. Pozostałych 6 policzyło, że obniżka, 20 zł, podzielona na 6 daje 3,33 zł, jeśli więc każdemu płacącemu oddać te pieniądze, to właściwie piąty i szósty dostaliby pieniądze za zjedzenie posiłku. Właściciel restauracji, widząc, że panowie mają problem z podzieleniem kwoty obniżki, zaproponował im, żeby każdy z płacących dostał zwrot proporcjonalny do tego, ile wcześniej płacił. I tak:
- Czterech najbiedniejszych ciągle jadło za darmo.
- Piąty, teraz nie płaci nic, tak jak poprzednich czterech.
- Szósty teraz płaci 2 zł, zamiast 3 zł (obniżka o 33%).
- Siódmy - 5 zł, zamiast 7 zł (obniżka o 28%).
- Ósmy - 9 zł, zamiast 12 zł (obniżka o 25%).
- Dziewiąty - 14 zł, zamiast 18 zł (obniżka o 22%)
- Dziesiąty - 49 zł, zamiast 59 zł (obniżka o 16%).
Pierwszych czterech ciągle je za darmo, a z pozostałej szóstki każdy skorzystał i je taniej niż poprzednio. Jednak kiedy wyszli z restauracji zaczęli porównywać, ile każdy zyskał:
- Dostałem tylko złotówkę z 20 zł - powiedział Szósty - ale Dziesiąty dostał połowę, 10 zł!
- Właśnie! Ja też dostałem tylko złotówkę - przytaknął mu Piąty - To niesprawiedliwe, że on dostał 10 razy więcej niż ja!
- To prawda! - dodał Siódmy - Czemu on dostał 10 zł, a ja tylko 2zł? Bogaci dostają najwięcej!
- A my nic nie dostaliśmy - zaczęła krzyczeć pierwsza czwórka - Ten system wykorzystuje najbiedniejszych!
Cała dziewiątka otoczyła Dziesiątego i dotkliwie go pobiła. Następnego dnia znów przyszli na obiad. Ale Dziesiąty się nie pojawił.
Kiedy przyszło do płacenia rachunku, zorientowali się, że pomimo obniżki ceny, nie są w stanie zapłacić nawet połowy rachunku!
I tak to już jest z podatkami, drodzy lewicowcy, zwolennicy państwa socjalnego i głosiciele "sprawiedliwości społecznej".
Bogaci najbardziej zyskują na obniżce podatków, ale spróbujcie ich opodatkować za bardzo, atakujcie za bycie bogatymi, a następnym razem mogą nie pokazać się przy stoliku. Jest wiele świetnych restauracji w innych krajach.
Uczniowie nie chcą chodzić na religię.
1. Nie ukrywam, iż rada jestem z tego zwrotu. To znaczy, iż młodzi nie są tacy głupi, za jakich starsi ich biorą. Rozumiem niejako sam przymus nauki, ale nie można kogokolwiek zmuszać do praktyk religijnych. Chyba nie ma większość złudzeń, że ten przedmiot to właśnie modły i nauka praktyk, a nie nauka wiedzy o religii (swoją drogą, jak już to powinno się uczyć o wszystkich religiach).
2. Liczę na coraz większy odsetek młodych rezygnujących z chodzenia na ten kurs.
3. Prostackie jest szantażowanie młodych, iż np. nie dostaną później ślubu kościelnego. Ale może to się odbić rykoszetem i w końcu ludzie się obudzą, iż ślub kościelny wcale im nie jest potrzebny, że można bez niego doskonale żyć (choć sądzę, że raczej będą sobie wykupywać prawa do takiego ślubu - znane mi są takie przypadki).
4. Śmieszne też jest tłumaczenie urzędnika, że absolwent z kreską przy ocenie z lekcji religii może mieć problemy w dalszym kształceniu czy też przy szukaniu pracy. To sugeruje, iż agnostycy, ateiści i wyznawcy innych religii są w Polsce dyskryminowani (mniejsza już o stan rzeczywisty).
Nie będę już się rozwijać nt. sposobu wprowadzenia religii do szkół czy szkód indoktrynacji dzieci itd.
Systematyka Ohydka Szaleja
podtyp - Antisapientinales (Przeciwrozumce)
gromada - Necroludentia (Zwłokobawy)
rząd - Lasciviaceae (Obrzydłce, czyli Wszeteki)
rodzaj - Horrorissimae (Potworyjce)
gatunek - Monstroteratum Furiosum (Ohydek Szalej), który zwie siebie Homo Sapiens
(systematyka istot Galaktyki z ósmej podróży Ijona Tichego, powieści Lema)
Bo choć daleki...
Przecież odbicia jego wzrok twój i słuch twój drażnią
Trzeba więc strawę miłości obrzydzić wyobraźnią,
Umysł zwracać gdzie indziej, a nadmiar nasion płynnych
W różnych ciałach przygodnie umieszczać, coraz innych,
Nie zatrzymywać po to, by wpadłszy w miłość stałą
W bólu i trwodze żyjąc udręczać ducha i ciała."
Titus Lucretius Carus, De Rerum Natura, 1061-1067 (IV)
PS Dziękuję osobie, która zainspirowała ten wpis ;-)
wtorek, 13 listopada 2007
Cytat na dziś
E. Fromm "Ucieczka od wolności"
poniedziałek, 12 listopada 2007
Czy te oczy mogą kłamać
kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością,
bardzo się męczą, męczą przez czas długi,
co zrobić, co zrobić z tą miłością?
On już je widział, on zna te dziewczyny,
z poszarpanymi nerwami, co wracają nad ranem nie same,
on już słyszał o życiu złamanym.
Ona już wie, już zna tę historię,
że żona go nie rozumie, że wcale ze sobą nie śpią,
ona na pamięć to umie.
Jakże o tym zapomnieć? Jak w pamięci to zatrzeć?
Lepiej milczeć przytomnie i patrzeć.
Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie!
Czy ja mógłbym serce złamać? I te pe...
Gdy się farsa zmienia w dramat, nie gnam w kąt.
Czy te oczy mogą kłamać? Ależ skąd!
A gdy się czasem w życiu uda
kobiecie z przeszłością, mężczyźnie po przejściach,
kąt wynajmują gdzieś u ludzi
i łapią, i łapią trochę szczęścia.
On zapomina na rok te dziewczyny z bardzo długimi nogami,
co wracają nad ranem nie same.
Woli ciszę z radzieckim szampanem.
Ona już ma, już ma taką pewność,
o którą wszystkim wam chodzi.
Zasypia bez żadnych proszków, wino w lodówce się chłodzi.
A gdy przyjdzie zapomnieć i w pamięci to zatrzeć?
Lepiej milczeć przytomnie i patrzeć.
Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie!
Czy ja mógłbym serce złamać? I te pe...
Kiedyś to zrozuniesz sama, to był błąd.
Czy te oczy mogą kłamać? Ależ skąd!"
niedziela, 11 listopada 2007
***
przelatując nad moim domem
zgubiły kilka piór
olśniona ich blaskiem
łapczywie pozbierałam je
schowałam się w najciemniejszym kącie
z daleka od ludzi
skleiłam z nich pokraczne skrzydła
wyszłam na słońce
omal nie oślepłam wychodząc z mroku
przymierzyłam
nie pasowały
ale ubrałam, poszłam nad przepaść
wierząc w te pióra skoczyłam
początkowo
z rozpędu leciałam
tak, to było niebo
te kilka chwil
rzeczywistość w końcu wróciła
spadłam
spadłam jak te pióra
dziś ktoś ze mnie buduje sobie
własne pokraczne skrzydła
(28.06.03.)
Kołysanie biodrami to zmyłka
Naukowcy z Queen's University doszli do takiego wniosku po przebadaniu sposobu chodzenia wolontariuszek i porównaniu go z poziomem hormonów płciowych w ślinie. Okazało się, że seksownie kołyszące biodrami panie były w rzeczywistości w fazie cyklu najdalszej od owulacji. Czemu więc służy taki zabieg? Meghan Provost sądzi, że kobiety symulują płodność, by zawczasu odrzucić nieodpowiednich partnerów (Archives of Sexual Behavior).
Provost analizowała chód ochotniczek. Następnie nagranie pokazywano 40 mężczyznom, którzy mieli ocenić atrakcyjność sposobu poruszania się danej kobiety. Uzyskane noty zsumowano z wynikami badań laboratoryjnych.
Wyniki były tak zaskakujące, że zespół zdecydował się na powtórzenie eksperymentu z inną grupą mężczyzn. Najbardziej płodne w danym momencie kobiety w mniejszym stopniu poruszały biodrami, trzymały też kolana bliżej siebie. Wcześniejsze studia również wykazały, że kobiety ukrywają owulację przed wszystkim mężczyznami oprócz wybranego. Zapobiega to napastowaniu w okresie szczytu płodności.
Poruszanie biodrami mogłoby być zbyt oczywiste, dlatego należało postawić na subtelniejsze sygnały, które widać/czuć tylko z bliska, np. zapach czy niewielkie zmiany w wyrazie twarzy.
Inni eksperci, w tym dr John Manning, zgadzają się z teorią Provost. Wg niego, subtelne oznaki owulacji sprzyjają monogamii. Z ewolucyjnego punktu widzenia kobiecie zależy na wytworzeniu silnej więzi z jednym mężczyzną i niedopuszczeniu do walk samców w okresie płodności.
Anna Błońska
źródło: BBC"
Ze strony Kopalni wiedzy.
środa, 7 listopada 2007
O funduszach unijnych
wtorek, 6 listopada 2007
Kiedy Mnie Już Nie Będzie
Siądź z tamtą kobietą twarzą w twarz,
kiedy mnie już nie będzie.
Spalcie w kominie moje buty i płaszcz.
Zróbcie sobie miejsce, a mnie oszukuj mile uśmiechem,
słowem, gestem do póki jestem, do póki jestem,
to mnie oszukuj mile uśmiechem, słowem,
gestem do póki jestem, do póki jestem.
Płyń z tamtą kobietą w górę rzek,
kiedy mnie już nie będzie.
Znajdźcie polanę, smukłą sosnę i brzeg.
Zróbcie sobie miejsce, a mnie wspominaj wdzięcznie,
że mało tak się śniłam, a przecież byłam, no przecież byłam,
a mnie wspominaj wdzięcznie,
że tak mało ci się śniłam,
a przecież byłam, no przecież.
poniedziałek, 5 listopada 2007
Wieczór z Satie
Dźwięk, który wnika w ciało, umysł i duszę (jakkolwiek to nazwać).
niedziela, 4 listopada 2007
Kapelani w izbach celnych
"Kapelani w izbach celnych (02-11-2007)
Ministerstwo Finansów i Konferencja Episkopatu Polski zawarły porozumienie.
W każdej z 16 izb celnych zatrudnieni będą kapelani z pensją ok. 6 tys. złotych brutto + dodatek stażowy + dodatek za stopień.
Podobnego porozumienia nie zawarto z innymi kościołami. Związki Zawodowe protestują przeciwko porozumieniu. [Źródło: Dziennik Bałtycki] Dodał(a): jarekland"
Czy sens pisać jakiś komentarz?? Może ktoś inny się o niego pokusi. Mi zaczyna brakować słów, gdy o takich "przedsięwzięciach" słyszę...czwartek, 1 listopada 2007
Propozycje nagrobków.
Są to propozycje kiedyś ściągnięte z sieci. Wybrałam, moim zdaniem, najciekawsze.
- "System mnie wylogował (data) (imie nazwisko)."
- "Żyłem, kochałem i cierpiałem z wami, teraz żyjcie, kochajcie i cierpcie sobie sami."
- "Życie jest pokarmem. Właśnie jestem konsumowany."
- "Nie płacz, że się skończyło, ciesz się, że było."
- "Z Tobą odeszły anioły."
- "Zawsze chciałem mieć własną nieruchomość."
- "Grunt to zdrowie."
- "Abonent czasowo niedostępny."